Łapię się na tym, że cały czas czekam na ostateczne ocieplenie, traktując zimę taką jaka jest teraz jako proces przejściowy, chwilowy, jakiś wybryk natury. A przecież takie właśnie zimy, trwające mrozem przez 3 - 5 miesięcy to właśnie jest norma w tej szerokości geograficznej. Przez lata przyzwyczailiśmy się do zim łagodnych, właściwie nieustających jesieni i wiosen, a teraz dziwimy się, i zwlekamy z zakupami ciepłych czapek, rękawiczek...
28 gru 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz